Z co najmniej zapaleniem płuc, Łucję przenieśli do pseudo-Izolatki. Jej stan znacznie się pogorszył.

Przeniesienie trochę wymuszone. Ale udało się. Pomogły w tym, coraz szerzej otwarte oczy lekarzy. Widzą, że z Łucją to nie przelewki. Zaczynają “robić w portki”. Niestety, po dwóch dniach badań, wciąż nie wiadomo co jej jest. Do problemów immunologicznych, doszły gastrologiczne i zapalenie płuc z którym ponoć przyjechała ze Szczecina.

Na horyzoncie jakieś konsultacje z lekarzami z Holandii.