Niby wszystko jest w porządku. Cena już niekoniecznie – ale czego się nie robi dla dzieci. A to już wiedzą doskonale producenci i sprzedawcy.

Bo jak widać cena różna, ilość różna, różne opakowania – słowem wszystko inne poza składem (chyba).

No cóż, płać rodzicu! Ja gram w zielone.