55 lat lokomotywownia na Wzgórzu Hetmańskim ma. A jak wiadomo, czas pędzi jak…

... jak Antol który ma Impuls.

… jak Antol który ma Impuls.

Z okazji Jubileuszu, Przewozy Regionalne oraz Marszałek, przygotowali liczne atrakcje.

IMPULSY w pełnej krasie. Pierwszy z nich miał odjechać do Polic.

IMPULSY w pełnej krasie. Pierwszy z nich miał odjechać do Polic.

Można było bez przeszkód oglądać tabor… Była wystawa modelarska, prezentacja Drona, nawet plener fotograficzny, prezentacja tokarni podtorowej – czymkolwiek to jest. Nie daliśmy rady zobaczyć wszystkiego – niespełna trzy-latek i taka impreza to jednak trochę za wiele. Zwłaszcza, że w prezentowanym taborze nadużywane były sygnały dźwiękowe.

SN61 (Ganz) vs. ED78 (Impuls)

SN61 (Ganz) vs. ED78 (Impuls)

Największą jednak atrakcję stanowiły przejazdy SN61-183. Pięknie odrestaurowany zewnętrznie wagon jest na chodzie. Nie może jednak wyruszyć w trasę, nie ma aktualnej naprawy rewizyjnej. Tej nie można przeprowadzić z paru powodów. Największym jest brakująca, niepełna dokumentacja techniczna.

Ganz na bocznicy, w oczekiwaniu na pierwszy kurs.

Ganz na bocznicy, w oczekiwaniu na pierwszy kurs.

Nam nieudało się załapać na kurs po lokomotywowni, gdyż średnia to przyjemność robić w takim wagonie za sardynkę. Po prostu się nie zmieściliśmy.

Ganz za chwilę wyruszy...

Ganz za chwilę wyruszy…

Ale oczywiście obserwowaliśmy przejazd wraz z niemałym tłumem zainteresowanych, ale nie związanych z połowami (sardynek).

Ganz w ruchu...

Ganz w ruchu…

Ganz nareszcie powoli potoczył się w kierunku południowym by zaraz powrócić ku północnej bramie lokomotywowni.

My w tym czasie oglądaliśmy tabor, lokomotywownię…

… a także skromną, ale dobrze nam znaną wystawę szczecińskich modelarzy.

Potem na chwil kilka opuściliśmy lokomotywownię, by powrócić na kurs do Polic. Gdy wsiadaliśmy do niespodziewanie wydłużonego Impulsa, zaczynało padać. Zdecydowanie padał śnieg. I to nie warunki atmosferyczne spowodowały opóźnienie, ale duże zainteresowanie przejazdem do Polic! Wiadomo, Polacy i nie tylko, wolą pół godziny przyjść wcześniej do kościoła i na pociąg, by zająć upragnione, miejsce siedzące. Kolejarze dość szybko zorientowali się, że zainteresowanie jest Duuuuuże(!) i do zapowiedzianego ED78-008 dokoptowali ED78-002. A i tak pociąg był … zapełniony, jak to pociąg.

Do Polic dojechaliśmy szybko i … wygodnie. Choć z tłumami dyszącymi nad głową i wypowiadającymi co lepsze mądrości na głos… ku znudzeniu nie małej liczby pasażerów. U nas nawet na darmowy, czy promocyjny pociąg, można ponarzekać!

Przy wyjeździe z Polic pięknie nam zapozowała…

... Stonka zimową porą.

… Stonka zimową porą.

SM42-1092, która wcześniej jechała za nami od “Wzgórza”. My jednak, czasem szybciej, czasem wolniej, w zimowej aurze wracaliśmy do “Lokomotywowni”.

Mijamy Szczecin Łękno

Mijamy Szczecin Łękno

Cześć pasażerów skorzystała z przystanku na stacji Szczecin Turzyn i wysiadała tutaj.

Będziemy robić Bałwana!

Będziemy robić Bałwana!

Przed 15 dotarliśmy do stacji początkowej, która dość niespodziewanie zmieniła przybranie.

Za tłumem...

Za tłumem…

I tu w zimnie, padającym śniegu, przemknęliśmy tylko przez gościnną Lokomotywownię, udając się do auta. Brrr…