Nie obeszło się bez echa. Moja ostatnia relacja z rozmówek szczecińskich (nie koniecznie na żywo, ale post factum) wywołuje dość dziwne reakcje. O tym, dalej.
Inna sprawa: Ricoh szaleje! Sponsoruje, jako marka Pentax (częściowo) drużynę Ekstraklasy Francuskiej Dijon FCO. A w związku z tym mam marzenie: koszulka tego klubu z numerem #2 i moim nazwiskiem. Czy muszę podkreślać, że chodzi o czerwoną z poniższego zdjęcia?

Piłkarze Dijon FCO - z nowym sponsorem na plecach (fot. http://www.dfco.fr)

Pomarzyć zawsze można. Mój francuski jest słaby i jakoś nie bardzo chce mi się tłumaczyć zawartość web. Wersji słusznej (ENG) – nie znalazłem. Pomyślę o tym po weekendzie!

Wracając do trolla. Bo nie chcąc nikogo obrazić, a tylko i wyłącznie zdać relację z poczynań i zachowań – coś znowu tąpnęło, niczym w chińskiej kopalni rudy miedzi. Pojawił się nowy wpis odnośnie mojego wpisu na moim własnym blogu (którego nikomu czytać nie nakazuję!). Już myślałem że niczego nie będę pisał, że dam odpocząć komuś, sobie, etc.

Napisano w tym wpisie, że “zamieszczanie takich rzeczy na prywatnym blogu to przesada”. Hmmm,… No to się zdziwiłem – i podkreślam: prywatnym blogu. Żeby nie móc pisać na własnym blogu? To gdzie mam pisać? Mam karmić trolla na forum sprzętowym? A po drugie, jakich rzeczy? Gdzieś skłamałem? Coś przeinaczyłem? Jedno zdanie, a tyle pytań, niejasności, lakoniczności. Z całym szacunkiem dla autora tego wpisu, ale bardzo mnie pierwsze zdanie wpisu zdziwiło. A z drugiej strony, muszę lojalnie przyznać, że podejrzewałem małą eksplozję wulkanu na Islandii w niedalekiej przyszłości. I stało się.

Dla niewtajemniczonych, autor podał także link do mojego wpisu – który przecież sam stronę wcześniej opublikowałem. Dziwne – ale znowu, podkreślam, z całym szacunkiem dla autora!

A to, że autor w kolejnym zdaniu stwierdził, że na tym forum pisać nie będzie i że się z tej piaskownicy wypisuje – przyznaję – rozłożyło mnie na łopatki! Absolutnie! jak to mówi jedna z bohaterek “Klanu”. Dlaczego to napisał, nie wiem. Wiem natomiast, że na forum zagląda. PW odczytuje i pisze. Pewnie przeciąga się proces “usuwania konta”. Z całym szacunkiem dla JARO – nie rozumiem, po co i dlaczego takie deklaracje.

Wpis jest generalnie krótki, dość enigmatyczny, ale zawiera bardzo ważne przesłanie:

P.S.
Uważajcie co piszecie bo inni zamieszczą to na swoich stronach.

Rozumiem to tak (jeśli się mylę, proszę o poprawienie mnie): jestem dorosły, wiem co wypisuję w sieci, na forach i za to co piszę – ponoszę pełną odpowiedzialność: za swoje słowa, sposób wypowiedzi, okazując tym samym kulturę, szacunek dla innych.To tak w dużym skrócie. Bo tak naprawdę jeśli już coś w tym nieszczęsnym internecie (forum, fejsie, czy innym badziejstwie) opublikowałem – każdy może to zacytować – zachowując przy publikacji autora.

A tego wczoraj chyba zabrakło właścicielowi pet-szopka… Czy o to chodzi? Mogę się mylić.

I na tym skończę moją relację z wątku szczecińskiego, bo jak mówi tytuł: Nie karmić trolla!

PS. Jak któryż z Panów ma ochotę ze mną porozmawiać to tylko w “realu” – formy internetowe odpadają.