Jutro od rana się zacznie.

Poprzedni pobyt w CZD trwał miesiąc...

Badania na prawdę – na serio. Nie wiemy dokładnie jakie, jak długo, co będzie dalej. Tym bardziej boimy się o wyniki. Ale cieszymy się jednocześnie, że w końcu diagnostyka ruszyła do przodu.

Jutro z samego rana utoczą małej pewnie z tysiąc fiolek krwi. Niestety na razie nie ma co liczyć na separatkę, więc możliwe, że prędzej czy później mała “coś złapie”.

Łucja dzielnie zniosła podróż autem. To tak na szybko.

Dwóm Kasiom dziękujemy za nocleg, serdeczność i uśmiech.