Długi weekend + 1 dzień ekstra!
Po tygodniu w domu – bez problemów zdrowotnych – postanowiliśmy zabrać Łucję na wiochę. Dała radę. Choć podróż załadowanym autem była średnio przyjemna. Wytrzymała cztery dni, choć ostatniej nocy obudziła prawie całą wieś. I wypłoszyła wszystkie ryby z jeziora…