Niespodzianka.
Dzisiaj chcieliśmy odwiedzić mała na oddziale Anestezjologii i Intensywnej terapii (OIOM). Niestety jak weszliśmy, okazało się że małej nie ma. Została oddana na pediatrię. Oczywiście, że wszystko odbywa się w ramach jednego szpitala, nikt nas nie powiadomił.
Kiedy dotarliśmy na oddział pediatryczny, mała leżała w “swoim” pokoju cierpień. Nowością była zawieszona na drzwiach kartka z napisem “ZAKAZ ODWIEDZIN”.
Na szybko dowiedzieliśmy się niewiele. Mama zostaje, a tata tylko córkę przez szybę może widzieć.
Więcej pytań niż odpowiedzi. Jutro będzie nasza lekarz prowadząca, może dowiemy się więcej, może będą wyniki z CZD.
Dzięki +
normlanie aż się wkurzam!aby tak lekceważyć rodziców?wystarczyla odrobina dobrej woli aby powiadomic o przeniesieniu Lucji!w glowie mi się nie mieści aby byc takim ignorantem i nie móc wykonać jednego telefonu do rodziców, którzy przecież mają prawo wiedzieć o wszystkim co dzieje się z ich dzieckiem!brak slów…