Maraton co prawda miał miejsce dawno temu, bo 26 września 2010, ale dopiero teraz mam czas o tym wspomnieć. Zdjęć “digital” nie pokaże jednak (jeszcze), ale mam coś z mojej “Chajki-2”.
[1] Wyjątkowo, w afekcie, z podniecenia zapewne, zapomniałem pokręcić obiektywem i ustawić ostrość… :-(
[2] Przepraszam najmocniej za ucięte głowy, ale wizjer w Czajce do najlepszych nie należy.
Szczególne pozdrowienia dla powyższej dwójki.
hehe chajka dobra jest, zwłaszcza wymienne obiektywy :D pozdro również dla Ciebie za transport, bez którego byłoby niefajnie :D