Jutro od rana się zacznie.
Badania na prawdę – na serio. Nie wiemy dokładnie jakie, jak długo, co będzie dalej. Tym bardziej boimy się o wyniki. Ale cieszymy się jednocześnie, że w końcu diagnostyka ruszyła do przodu.
Jutro od rana się zacznie.
Badania na prawdę – na serio. Nie wiemy dokładnie jakie, jak długo, co będzie dalej. Tym bardziej boimy się o wyniki. Ale cieszymy się jednocześnie, że w końcu diagnostyka ruszyła do przodu.
Z co najmniej zapaleniem płuc, Łucję przenieśli do pseudo-Izolatki. Jej stan znacznie się pogorszył.
Przeniesienie trochę wymuszone. Ale udało się. Pomogły w tym, coraz szerzej otwarte oczy lekarzy. Widzą, że z Łucją to nie przelewki. Zaczynają “robić w portki”. Niestety, po dwóch dniach badań, wciąż nie wiadomo co jej jest. Do problemów immunologicznych, doszły gastrologiczne i zapalenie płuc z którym ponoć przyjechała ze Szczecina.
Na horyzoncie jakieś konsultacje z lekarzami z Holandii.